Odhaczanie postanowień

Wszystko marność

Magdalena Kotecka

O postawie i postanowieniach słów kilka

Mamy koniec stycznia, idealny czas na – przegląd naszych noworocznych postanowień!

Zastanawialiście się kiedyś czemu tak trudno trwać przy swoich postanowieniach i celach? Czemu łatwiej jest płynąć z innymi, żyć tak jak wszyscy, nie wyłamywać się ze swoim zdaniem, sposobem życia? Tracimy z oczu to co naprawdę istotne, a potem szukamy, najczęściej w mediach osób, które nam powiedzą, co powinno być naszym celem. Stąd też wszechobecna moda na coaching. Czemu coraz częściej potrzebujemy mentorów, którzy przeprowadzą nas przez życie, będą mówić co mamy osiągnąć i jak oraz na nowo zdefiniują nam pojęcie szczęścia i sukcesu. Nie potrafimy już sami czegoś ze sobą zrobić, zmobilizować się do zmian. Taki coach powiedziałby, że chodzi o wyjście ze swojej strefy komfortu. To takie miłe dla ucha pojęcie, a można też po prostu powiedzieć wprost, że podążanie własną ścieżką, kroczenie do celu między przeciwnościami losu po prostu bywa trudne, a czasami nawet bolesne.

Jak z obrazka

Dzisiejszy świat żyje powierzchownością, odbieramy i kreujemy rzeczywistość za pomocą obrazów, memów, filmów, wizualizacji. Zaczynamy żyć tym coraz bardziej, dzień rozpoczynamy od wejścia do internetu i przejrzenia portali społecznościowych, wchodzimy z naszymi myślami w ten nierealny świat, a potem jeszcze chcemy te obrazki przenieść na swój własny grunt. Dlaczego tak bardzo dajemy się zwodzić? Dlaczego chcemy osiągać cele szybko, łatwo, dlaczego chcemy mieć ciągle więcej. Dlaczego bierzemy na życie czyjeś gotowe wzorce i jak przez kalkę próbujemy je wdrożyć w naszym własnym życiu?

Zastanówmy się nad tym, co tak naprawdę nas uszczęśliwia, co jest sensem naszego życia, co tak naprawdę liczy się w życiu? Prawda rodzi się w bólu, być może dlatego chorzy, cierpiący, dla których ból jest codziennością często tak trafnie i pięknie potrafią mówić o darze jakim jest ich życie. Rzadko wymieniają rzeczy materialne, a dostrzegają to, czego przeciętny użytkownik smartfona ze wzorkiem utkwionym w ekran nie dostrzega. Ciągle w biegu, ciągle zbiera, kolekcjonuje obrazki, kliknięcia, a życie umyka i nie wiadomo kiedy śmierć zapuka do naszych drzwi. Czy wrócą wtedy do nas obrazy z portali? Czy umrzemy dumni z cyferek na koncie? Głęboko wierzę, że każdy z nas ma wpisane w swoją egzystencję pragnienie Nieba. A czym innym jest Niebo jeśli nie samą miłością, do życia którą jesteśmy powołani.

Zbiór napisów dotyczących social mediów
Korzystajmy z dóbr współczesnych czasów, ale nie pozwólmy nigdy by to one nadawały kierunek naszym działaniom i decyzjom

Na ostatnią chwilę

Kiedy oczy mają za chwilę się zamknąć, a śmierć jest tuż za zakrętem, okazuje się, że otwierają się one nagle bardzo szeroko i dostrzegają ŻYCIE. Czy naprawdę musimy czekać na takie mocne sytuacje, by docenić wartość rodziny, by cieszyć się z błękitu nieba, z chwil spędzonymi z bliskimi, czy naprawdę musimy ciągle odwlekać nasze postanowienia, dawać sobie taryfę ulgową, od następnego tygodnia, od następnego miesiąca, od przyszłego roku?
Kolejnego dnia może nie być, ani dla Ciebie, ani dla mnie. Czemu czekamy, ze swoimi marzeniami, z czynieniem dobra, z życiem w zgodzie z samym sobą? Czemu patrzymy na innych, rozglądamy się na boki ”co ludzie powiedzą”. Ludzie w naszym życiu przemijają, pojawiają się jedni, innymi odchodzą… Tylko Ty sam decydujesz o swoim życiu i tylko Ty masz na nie realny wpływ.

Zostaliśmy powołani do świętości, uświęcajmy więc nasze codzienne życie, napełniajmy je sensem, podnieśmy oczu znad ekranu by dojrzeć sąsiada na ulicy, by obejrzeć zachód słońca, by otworzyć się na drugiego człowieka, który być może potrzebuje dziś naszego słowa, gestu, serdeczności. Nie jesteśmy częścią wirtualnego świata, nie dajmy się scalić z technologią w jedno, człowiek do pełni życia potrzebuje miłości, a nie kolorowych obrazków i łapek w górę.

I wszystko marność

Zastanów się ile czasu poświęcasz na nieistotne rzeczy w swoim życiu, dlaczego je robisz, jak wiele życia marnujesz na nic, czy jakkolwiek wzbogaca to Twój rozwój duchowy czy psychiczny? Może na fali jeszcze styczniowych postawień warto uczynić nasze życie zbiorem rzeczy istotnych. Mówmy to co jest istotne, czytajmy i róbmy tylko to co istotne.

Tak łatwo zgubić sens, tak łatwo dać się wybić z rytmu, tak łatwo wpaść w wir zabiegania, zadowalania innych. Mówmy stanowcze NIE, wszystkiemu co chce nas ogłupić, co jest zjadaczem czasu, a tym samym naszego życia. Mówmy ludziom dobre rzeczy, piękne rzeczy, nic to nas nie kosztuje, a może odmieć komuś życie. Otwórzmy się na prawdziwe piękno człowieka, świata, zacznijmy żyć w końcu realnym życiem, z realnymi i istotnymi postanowieniami.

Bądźmy tu i teraz, nie analizujmy przeszłości, nie wybiegajmy zbytnio w przyszłość. Spróbujmy zmienić kierunek odbierania rzeczywistości, spróbujmy wsłuchać się w to co ma do powiedzenia największy Mówca i Motywator świata?

Pismo Święte
Szukajmy prawdy u Źródła, podążajmy drogą, która doprowadzi nas do tego najważniejszego celu.

Jezusowy coaching

Współczesny coaching polega na wzbudzaniu w sobie motywacji, pokładów wewnętrznej energii, aby wspiąć się na szczyt piramidy finansowej czy zawodowej, a Jezus, gdyby był coachem, powiedziałby Ci dzisiaj, że aby osiągnąć sukces, musisz dać się wyprzedzać, pokornie wybierać ostatnie miejsce , oddać swoje dobra innym, przewartościować życie tak, by zamiast mieć dla siebie – rozdawać innym. To On ma być naszą siłą i mocą, motywacją do zmiany, dlatego pracujmy nad sobą, żyjmy prawdziwymi i dobrymi czynami, a za cel wyznaczmy sobie drogę do Zbawienia.

6 lat temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *