Dawanie świadectwa wiąże się z podjęciem decyzji przekazania prawdy, której poznanie stało się naszym udziałem. Nawet wtedy, gdy nas to kosztuje. W Piśmie Świętym ta prawda wiąże się z poznaniem i doświadczeniem obecności i działania Boga. Takich przykładów świadectwa jest bardzo wiele. Byli to między innymi patriarchowie, prorocy i wielu innych, zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie. W rozważaniu tego tematu skupię się jednak tylko na kilku wybranych przykładach z Nowego Testamentu. Na początku Ewangelii wg św. Jana pojawia się tekst związany z osobą Jana Chrzciciela: „Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach „Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”(…) Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, Który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, Który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”(J 1,15.33).
Nie zwątpić
Prorok Nowego Testamentu gorliwie zabiega o przekazanie prawdy objawionej mu o Mesjaszu. Nie jest wolny jednak od wątpliwości, które dotykają go podczas pobytu w więzieniu. Wysyła jednego ze swoich uczniów do Jezusa z pytaniem: „Czy Ty jesteś Tym, Który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” Jezus odpowiada „niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi” (Mt.11,3-6). To doświadczenie wskazuje na możliwość występowania wątpliwości i braku niezrozumienia, nawet, gdy wcześniej wiara jest dla nas pewnikiem, czymś bardzo oczywistym. Nie wiemy, co było przyczyną tych wątpliwości u Jana, może inaczej wyobrażał sobie Mesjasza, być może nie rozumiał Jego czynów? Jan jednak szuka odpowiedzi, na co Jezus wyczuwając jego rozterkę przytacza słowa proroka Izajasza (Iz.35,5n; 61,1), w których jest zapowiedź czynów Miłosierdzia Bożego Syna. Do tych słów Jezus dodaje: „błogosławiony jest ten, kto we mnie nie zwątpi”. Przykładem takiego zawierzenia, jest w Piśmie Świętym Maryja, która pośród wielu trudności i niezrozumienia, rozważała wszystkie wydarzenia i zachowywała je w swoim sercu. Potrafiła przekroczyć bariery ludzkiej logiki i zaufać zamiarom i pragnieniom Boga.
Zagadka
Fakt zmartwychwstania tak naprawdę dotknął w pierwszej kolejności strażników przy grobie. Nie znamy całej historii tych ludzi. Z tego, co przekazuje Ewangelia byli śmiertelnie przerażeni, sparaliżowani. Cóż, więc sprawiło, że nie potrafili się ucieszyć? Może to, że byli po przeciwnej stronie, że w swojej ideologii poczuli się przegrani, stracili grunt pod nogami. Być może bali się swoich przełożonych, bo przecież panowanie nad sytuacją wysunęło się im spod kontroli, a miało to być przecież takie proste zadanie? Czy chcieli szukać prawdy? Czy może uwikłali się w służbę kolejnym iluzjom i kłamstwom?
Pierwsze uwierzyły
Święci Ewangeliści: Marek, Mateusz i Łukasz wymieniają kobiety w roli pierwszych świadków Zmartwychwstania. Są nimi: Maria Magdalena i Maria matka Jakuba. Św. Marek wymienia jeszcze Salome, a św. Łukasz, Joannę. Podobnie jest w Ewangelii wg św. Jana, jednak Jan wspomina spośród kobiet jedynie Marię Magdalenę i najbardziej szczegółowo opisuje jej doświadczenie spotkania ze Zmartwychwstałym. Być może, dlatego, że to właśnie on razem z Piotrem przejął się jej słowami i jako pierwszy dobiegł do grobu. To właśnie jemu Maria mogła odważyć się opowiedzieć, co jeszcze się wydarzyło. Św. Łukasz zaznacza, że pozostali Apostołowie przyjęli świadectwo kobiet jako czczą gadaninę.
Leniwi w sercu
Jezus wypomina uczniom idącym do Emaus nie tylko brak wiary, ale wręcz brak skłonności do wiary: „O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia, we wszystko, co powiedzieli prorocy!” (Łk.24,25) Oni natomiast rozpoznali Jezusa dopiero przy łamaniu chleba w Emaus. W Jerozolimie usłyszeli: „Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”, wtedy dali również swoje świadectwo spotkania ze Zmartwychwstałym. Jezus wielokrotnie ukazywał się Apostołom, rozmawiał z nimi i pouczał: „On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam!” Zatrwożeni i przestraszeni sądzili, że widzą ducha. Lecz On im powiedział: „Czemu jesteście zmieszani i czemu wątpliwości budzą się w waszych sercach? Spójrzcie na moje ręce i nogi! To Ja jestem! Dotknijcie Mnie i przekonajcie się. Duch, bowiem nie ma ciała ani kości, a widzicie, że Ja mam” (Łk.24,36-39); Jezus jak cierpliwy Nauczyciel wielokrotnie wyjaśnia i nawiązuje do Pism prorockich: „Tak jest napisane: Chrystus będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie. W Jego imię będzie głoszone nawrócenie na odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, rozpoczynając od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja zsyłam na was obietnicę Mojego Ojca. Pozostańcie w mieście dopóki nie zostaniecie napełnieni mocą z wysoka” (Łk.24, 46-49).
Uskrzydleni wiarą
Uczniowie Jezusa dotknięci łaską Ducha Świętego, przestali być grupką wystraszonych i biernych ludzi. Stali się głosicielami Ewangelii i zmartwychwstania swego Pana. Zdumiewający jest fakt ich niezwykłej przemiany. Szymon, który ze strachu wyparł się znajomości z Jezusem, staje się Piotrem, nie wahającym się sprzeciwić Sanhedrynowi w imię posłuszeństwa Bogu i niestrudzenie głosić prawdę o zmartwychwstaniu. Jakub, krewny Jezusa, sceptyczny i szukający wpływu, staje się Jakubem Sprawiedliwym – przywódcą wczesnego Kościoła w Jerozolimie. Szaweł z Tarsu, klasyczny faryzeusz, gorliwy przeciwnik wyznawców Chrystusa, staje się Pawłem – apostołem pogan. To niemożliwe, aby tyle zmian dokonało się przez przypadek. Św. Paweł w 1 Liście do Koryntian (15, 6) pisze, że zmartwychwstały Jezus ukazał się pewnego razu grupie ponad pięciuset uczniów. Podczas powstawania Ksiąg Nowego Testamentu większość z nich nadal żyła, dając własne świadectwo o zmartwychwstaniu. Wielu z nich oddało swoje życie za wiarę. W większości byli to naoczni świadkowie, tymczasem Jezus Powiedział Tomaszowi: „Wierzysz, ponieważ Mnie ujrzałeś. Szczęśliwi ci, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli”(J 20,29). Należałoby zadać sobie pytanie – Jaka jest moja ufność i zawierzenie Temu, Który Jest Panem Życia? Czy chcę doświadczyć spotkania z Chrystusem Zmartwychwstałym i czy jestem gotów dzielić się z innymi radością tego osobistego spotkania, które dokonuje się szczególnie w sakramencie Pojednania i Eucharystii?
(fragmenty z Pisma św.- źródło: Biblia Tysiąclecia, Pallottinum 1990; Pismo Święte Nowego Testamentu i Psalmy- najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, Edycja św. Pawła 2005)
Obecnie kremacja jako forma pochówku zyskuje na popularności. Trend ten ma to kilka przyczyn. Kremacja…
Kremacja jest coraz częściej praktykowanym sposobem pochówku, obok tradycyjnego pogrzebu. Spopielenie może nastąpić wyłącznie po…
Coraz większa świadomość na temat tego, jak działa nasze środowisko i czego potrzebuje, pozwala na…
Kiedy stajemy przed koniecznością pochówku naszych bliskich lub rozważając swój własny pochówek w przyszłości, niejednokrotnie…
Od czego zacząć planowanie ślubu? Planowanie ślubu warto zacząć od wyznaczenia daty oraz budżetu. Kwotę,…
Rozmawiamy ze św. Bernardem z Clairvaux, opatem cysterskiego klasztoru w Clairvaux, wpływowym teologiem XII wieku…