dobrymi szlakami

Świadectwo w Piśmie św.

s. Małgorzata Stefaniuk

Prawda objawiona

Dawanie świadectwa wiąże się z podjęciem decyzji przekazania prawdy, której poznanie stało się naszym udziałem. Nawet wtedy, gdy nas to kosztuje. W Piśmie Świętym ta prawda wiąże się z poznaniem i doświadczeniem obecności i działania Boga. Takich przykładów świadectwa jest bardzo wiele. Byli to między innymi patriarchowie, prorocy i wielu innych, zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie. W rozważaniu tego tematu skupię się jednak tylko na kilku wybranych przykładach z Nowego Testamentu. Na początku Ewangelii wg św. Jana pojawia się tekst związany z osobą Jana Chrzciciela: „Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach „Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”(…) Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, Który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, Który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”(J 1,15.33).

Nie zwątpić

Prorok Nowego Testamentu gorliwie zabiega o przekazanie prawdy objawionej mu o Mesjaszu. Nie jest wolny jednak od wątpliwości, które dotykają go podczas pobytu w więzieniu. Wysyła jednego ze swoich uczniów do Jezusa z pytaniem: „Czy Ty jesteś Tym, Który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” Jezus odpowiada „niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi” (Mt.11,3-6). To doświadczenie wskazuje na możliwość występowania wątpliwości i braku niezrozumienia, nawet, gdy wcześniej wiara jest dla nas pewnikiem, czymś bardzo oczywistym. Nie wiemy, co było przyczyną tych wątpliwości u Jana, może inaczej wyobrażał sobie Mesjasza, być może nie rozumiał Jego czynów? Jan jednak szuka odpowiedzi, na co Jezus wyczuwając jego rozterkę przytacza słowa proroka Izajasza (Iz.35,5n; 61,1), w których jest zapowiedź czynów Miłosierdzia Bożego Syna. Do tych słów Jezus dodaje: „błogosławiony jest ten, kto we mnie nie zwątpi”. Przykładem takiego zawierzenia, jest w Piśmie Świętym Maryja, która pośród wielu trudności i niezrozumienia, rozważała wszystkie wydarzenia i zachowywała je w swoim sercu. Potrafiła przekroczyć bariery ludzkiej logiki i zaufać zamiarom i pragnieniom Boga.

Zagadka

Fakt zmartwychwstania tak naprawdę dotknął w pierwszej kolejności strażników przy grobie. Nie znamy całej historii tych ludzi. Z tego, co przekazuje Ewangelia byli śmiertelnie przerażeni, sparaliżowani. Cóż, więc sprawiło, że nie potrafili się ucieszyć? Może to, że byli po przeciwnej stronie, że w swojej ideologii poczuli się przegrani, stracili grunt pod nogami. Być może bali się swoich przełożonych, bo przecież panowanie nad sytuacją wysunęło się im spod kontroli, a miało to być przecież takie proste zadanie? Czy chcieli szukać prawdy? Czy może uwikłali się w służbę kolejnym iluzjom i kłamstwom?

Pierwsze uwierzyły

Święci Ewangeliści: Marek, Mateusz i Łukasz wymieniają kobiety w roli pierwszych świadków Zmartwychwstania. Są nimi: Maria Magdalena i Maria matka Jakuba. Św. Marek wymienia jeszcze Salome, a św. Łukasz, Joannę. Podobnie jest w Ewangelii wg św. Jana, jednak Jan wspomina spośród kobiet jedynie Marię Magdalenę i najbardziej szczegółowo opisuje jej doświadczenie spotkania ze Zmartwychwstałym. Być może, dlatego, że to właśnie on razem z Piotrem przejął się jej słowami i jako pierwszy dobiegł do grobu. To właśnie jemu Maria mogła odważyć się opowiedzieć, co jeszcze się wydarzyło. Św. Łukasz zaznacza, że pozostali Apostołowie przyjęli świadectwo kobiet jako czczą gadaninę.

Leniwi w sercu

Jezus wypomina uczniom idącym do Emaus nie tylko brak wiary, ale wręcz brak skłonności do wiary: „O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia, we wszystko, co powiedzieli prorocy!” (Łk.24,25) Oni natomiast rozpoznali Jezusa dopiero przy łamaniu chleba w Emaus. W Jerozolimie usłyszeli: „Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”, wtedy dali również swoje świadectwo spotkania ze Zmartwychwstałym. Jezus wielokrotnie ukazywał się Apostołom, rozmawiał z nimi i pouczał: „On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam!” Zatrwożeni i przestraszeni sądzili, że widzą ducha. Lecz On im powiedział: „Czemu jesteście zmieszani i czemu wątpliwości budzą się w waszych sercach? Spójrzcie na moje ręce i nogi! To Ja jestem! Dotknijcie Mnie i przekonajcie się. Duch, bowiem nie ma ciała ani kości, a widzicie, że Ja mam” (Łk.24,36-39); Jezus jak cierpliwy Nauczyciel wielokrotnie wyjaśnia i nawiązuje do Pism prorockich: „Tak jest napisane: Chrystus będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie. W Jego imię będzie głoszone nawrócenie na odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, rozpoczynając od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja zsyłam na was obietnicę Mojego Ojca. Pozostańcie w mieście dopóki nie zostaniecie napełnieni mocą z wysoka” (Łk.24, 46-49).

Uskrzydleni wiarą

Uczniowie Jezusa dotknięci łaską Ducha Świętego, przestali być grupką wystraszonych i biernych ludzi. Stali się głosicielami Ewangelii i zmartwychwstania swego Pana. Zdumiewający jest fakt ich niezwykłej przemiany. Szymon, który ze strachu wyparł się znajomości z Jezusem, staje się Piotrem, nie wahającym się sprzeciwić Sanhedrynowi w imię posłuszeństwa Bogu i niestrudzenie głosić prawdę o zmartwychwstaniu. Jakub, krewny Jezusa, sceptyczny i szukający wpływu, staje się Jakubem Sprawiedliwym – przywódcą wczesnego Kościoła w Jerozolimie. Szaweł z Tarsu, klasyczny faryzeusz, gorliwy przeciwnik wyznawców Chrystusa, staje się Pawłem – apostołem pogan. To niemożliwe, aby tyle zmian dokonało się przez przypadek. Św. Paweł w 1 Liście do Koryntian (15, 6) pisze, że zmartwychwstały Jezus ukazał się pewnego razu grupie ponad pięciuset uczniów. Podczas powstawania Ksiąg Nowego Testamentu większość z nich nadal żyła, dając własne świadectwo o zmartwychwstaniu. Wielu z nich oddało swoje życie za wiarę. W większości byli to naoczni świadkowie, tymczasem Jezus Powiedział Tomaszowi: „Wierzysz, ponieważ Mnie ujrzałeś. Szczęśliwi ci, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli”(J 20,29). Należałoby zadać sobie pytanie – Jaka jest moja ufność i zawierzenie Temu, Który Jest Panem Życia? Czy chcę doświadczyć spotkania z Chrystusem Zmartwychwstałym i czy jestem gotów dzielić się z innymi radością tego osobistego spotkania, które dokonuje się szczególnie w sakramencie Pojednania i Eucharystii?

(fragmenty z Pisma św.- źródło: Biblia Tysiąclecia, Pallottinum 1990; Pismo Święte Nowego Testamentu i Psalmy- najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, Edycja św. Pawła 2005)

13 lat temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *