Świeccy – członkowie kościoła

Elżbieta Adamiak

Pole działania świeckich

Nowe rozumienie istoty Kościoła przez Sobór Watykański II przyniosło nowe rozumienie powołania jego członków. Zmianę perspektywy widać w podjętej próbie nowego określenia, kim jest świecki. Pod nazwą „świeckich” rozumie się

„wszystkich wiernych chrześcijan nie będących członkami stanu kapłańskiego i stanu zakonnego prawnie ustanowionego w Kościele, mianowicie wiernych chrześcijan, którzy jako wcieleni przez chrzest w Chrystusa, ustanowieni jako Lud Boży i uczynieni na swój sposób uczestnikami kapłańskiego, prorockiego i królewskiego urzędu Chrystusowego, ze swej strony sprawują właściwe całemu ludowi chrześcijańskiemu posłannictwo w Kościele i świecie”

(Konstytucja dogmatyczna o Kościele, nr 31).

Sobór
w definicji świeckiego próbuje uniknąć określenia tylko negatywnego (nie-kapłan, nie-zakonnik). Misję świeckich rozumie nie na zasadzie delegacji przez biskupa (jak to było w teologii przedsoborowej), ale bezpośredniego uczestnictwa każdego świeckiego w potrójnym urzędzie Chrystusa, którego podstawą sakramentalną jest chrzest, jak również bierzmowanie, a często także małżeństwo. Sobór naucza także o kapłaństwie wspólnym wszystkich wiernych, odróżniając je ontologicznie od kapłaństwa służebnego. Określa również świeckich, próbując pozytywnie nakreślić specyfikę ich powołania:

„Właściwością specyficzną laików jest ich charakter świecki. (…) zadaniem ludzi świeckich, z tytułu właściwego im powołania, jest szukać Królestwa Bożego zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej”

(Konstytucja dogmatyczna o Kościele, nr 31). Jan Paweł II komentując naukę Soboru napisał:

„«świat» staje się polem i narzędziem ludzi świeckich w realizacji ich chrześcijańskiego powołania” (Adhortacja Christifideles laici, nr 15).

Można
więc powiedzieć, że Sobór i posoborowe nauczanie Kościoła czynią wiele, by przezwyciężyć negatywne dziedzictwo przeszłości, w którym Kościół identyfikowano jedynie z hierarchią. Zarazem jednak teologiczne próby Soboru natrafiają na trudności, które wynikają z samej istoty określenia, kim jest świecki. Pojęcie świecki, tzn. laik posiada mianowicie dwa źródła. Greckie słowo laikos znaczy tyle, co należący do ludu (gr. laos), ludu Bożego. Słowolaikos nie pojawia się ani razu w Nowym Testamencie. Po raz pierwszy w literaturze chrześcijańskiej pojawia się w Pierwszym Liście Klemensa, gdzie oznacza członków synagogi, którzy nie są ani kapłanami, ani lewitami. Klemens Aleksandryjski przejmuje to pojęcie dla wspólnoty chrześcijańskiej i odróżnia świeckich od prezbiterów, biskupów i diakonów, ich nazywając klerem (gr. kleros – wybranie, dziedzictwo; w Nowym Testamencie oznacza wszystkich świętych, tzn. należących do ludu Bożego). Drugim źródłem pojęcia „świecki” jest greckie słowo idiotes, oznaczające osobę prywatną, obywatela niesprawującego urzędu, a zatem również niewykształconego. Pojęcie to ma znaczenie pejoratywne, choć w źródłach chrześcijańskich czasami nabiera, paradoksalnie, pozytywnego (np. 2 Kor 11, 6 św. Paweł określa tak sam siebie). Od Edyktu Mediolańskiego, odkąd do wykształconych zaliczać zaczęli się spełniający urząd kościelny i mnisi, pojęcie idiota zrasta się z pojęciem laika, tak że w średniowieczu stosowane są zamiennie. Podstawowym kryterium rozróżnienia między duchownym a świeckim staje się wykształcenie, a więc kryterium nieteologiczne. Wraz z takim ujęciem wzrasta utożsamienie Kościoła z klerem (w węższym znaczeniu) oraz zapoznanie powołań świeckich członków Kościoła.

Wypracowana
przez Sobór Watykański II i posoborowe Magisterium Kościoła definicja świeckiego próbuje ten dualizm przezwyciężyć. Okazuje się jednak zbyt mało precyzyjna, by osiągnąć swój cel. Gdyby uwzględnić jedynie pozytywne określenia, kim jest w jej świetle świecki, uzyskujemy odpowiedź: każdy wierzący, który przyjął chrzest, a więc również osoby wyświęcone i zakonne. Wyłącznie pozytywna definicja świeckiego nie spełnia swojej funkcji rozróżnienia jakiejś grupy w Kościele od innej. Dlatego to wielu współczesnych teologów stwierdza, iż samo pytanie: kto to jest świecki?, jest pytaniem źle postawionym. Postulują oni rezygnację z tego pojęcia, ponieważ nie jest ono zdolne spełnić swej funkcji: określenie negatywne nie daje podstaw do pozytywnego budowania tożsamości świeckich, określenie pozytywne prowadzi do tożsamości każdego wierzącego.
Jednocześnie stwierdza się, iż istnieje praktyczna potrzeba określenia tej grupy wiernych, stanowiących Kościół, których tradycyjnie określano mianem świeckich. Celem takiej definicji jest określenie wewnętrznej struktury Kościoła i wskazanie powołania większości jego członków. Teologiczną jej podstawą nie mogłoby być jedynie zakorzenienie wiernych w Kościele na mocy chrztu i bierzmowania, lecz charyzmatyczna struktura Kościoła.

8 lat temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *