Jak to jest możliwe? Przecież święto ma być właśnie czasem innym, czasem oderwania od trudów. A jednak bardzo często odczuwamy to, że świętowanie przynosi nam różnorakie dylematy. Czy mogę robić to, czy powinienem zrobić tamto, kiedy odwiedzić rodzinę a kiedy pójść do kościoła? Dylematy każdej niedzieli i wszystkich ważnych dla nas świąt. Tak po prostu jest i nic na to nie poradzimy. Nowe sytuacje sprawiają nam prozaiczne problemy – cały dzień spędzony w domu nieuchronnie prowadzi do większej ilości kontaktów z domownikami, co może okazać się uciążliwe.
Wyrzeczenia
A może tak właśnie powinno być? Żeby był to czas prawdziwie inny, to wymaga od nas wyrzeczeń. By święto oddzielić od codzienności trzeba się wysilić – nie wystarczy zmienić harmonogramu dnia. To całe nastawienie człowieka musi ulec radykalnej przemianie – to nie kolejny dzień biegania, choć w innych sprawach, lecz coś naprawdę odmiennego. Świętowanie zaczyna się więc już w nas samych: stąd musi wpływać na nasze działanie i wpływanie na ten wyjątkowy czas. Wtedy wszyscy będziemy się czuli ze sobą dobrze!