Instynkt macierzyński u zwierząt

Karol Maćkowiak

Bodziec dla rozwoju małych pociech

Bezwarunkowe poczucie rodzicielskiej miłości nie leży w interesie wszystkich zwierząt

Jak wygląda macierzyństwo zwierząt w otaczającej nas przyrodzie? Pewnie niewielu z nas się nad tym zastanawiało. A naprawdę warto, gdyż można dowiedzieć się wielu ciekawych danych, faktów w jaki sposób zwierzęta wydają na świat i opiekują się swym małym potomstwem.

Mysia mama
Ciekawego odkrycia dokonali neuropsycholodzy Craig Kinsley i Kelly Lambert. Otóż badając zmiany zachodzące w mózgu ciężarnych i karmiących myszy odkryli, że przynajmniej u zwierząt laboratoryjnych macierzyństwo stanowi bodziec dla intensywnego rozwoju intelektualnego. U niektórych z nich liczba dendrytów w mózgu w czasie ciąży i bezpośrednio po jej zakończeniu wzrosła aż dwukrotnie. Ich rozwój był szczególnie intensywny w obszarach zaangażowanych w pamięć i uczenie się. Ciężarne myszy szybciej wykonywały standardowe testy mysiej inteligencji (przechodzenie przez labirynt). Przeprowadzone (m. in. przez Uniwersytet Południowej Kalifornii) wcześniej obserwacje na ludziach prowadziły do zupełnie odwrotnej konkluzji.

Podobne procesy
U słonicy sama ciąża trwa prawie 22 miesiące, a z kolei zarodki żarłacza tygrysiego walczą ze sobą na śmierć i życie w łonie matki. Żyrafa, gdy się rodzi spada z wysokości około 2 metrów i nie dzieje jej się żadna krzywda. Niemowlę kangura mierzy zaledwie 2,5 cm, a noworodek tygrysa waży od 780 do 1600 gramów. Te dane świadczą, że sam poród oraz ciąża mogą mieć nieco odmienny charakter u ludzi i zwierząt. Z wychowaniem swego potomstwa jednak już tak nie jest – są to procesy przebiegające dosyć podobnie. Matki zawsze dbają o to, by ich pociechy miały stałą opiekę, ciepło i ochronę przed niebezpieczeństwami. Podobnie postępują zwierzęta. Na przykład matki krokodyli i jaszczurek delikatnie otaczają jaja roślinnością zachowującą ciepło, a pingwiny układają je na nogach tak, aby bezpośrednio nie dotykało zimnego podłoża.
Kolejnym przykładem na wyjątkową troskę jest chowanie przez kangurzycę oseski w torbie umiejscowionej na brzuchu. Inne zwierzęta, tak jak niedźwiedzie, lisy i wilki, budują nory, które spełniają funkcję kryjówki dla przychówku, lwy przenoszą swoje młode w tereny skaliste. Przedstawicielki wielkich kotów, szympansice oraz wilczyce spędzają długie godziny na pielęgnacji swych młodych. Te czynności mają służyć nie tylko higienie i pielęgnacji, ale przede wszystkim budują silną więź pomiędzy matką a dzieckiem.

Niecierpliwe opiekunki
Jednakże bezwarunkowe poczucie rodzicielskiej miłości nie leży w interesie wszystkich dzikich zwierząt. Już w wieku 6 miesięcy małe lamparty uczą się bezwzględnie polować, chwytać ofiary za szyję i zabijać. Matka przynosi im żywą zdobycz w celach szkoleniowych. Natomiast tygrysic na pewno nie można zaliczyć do grona cierpliwych opiekunek. Otóż w żaden sposób nie pomagają maluchom odnaleźć sutka, z którego mogłyby czerpać pożywienie. Bywa zatem tak, że nieraz takie poszukiwania trwają do 4 godzin. W ten sposób te osobniki, które sobie nie mogą poradzić umierają na oczach matki. Wiele tygrysów i lwów ginie w trakcie porodu lub w wyniku ataków dorosłych pobratymców. Często dzieje się też tak, że samce walczące o samice lub panowanie w stadzie zabijają potomstwo konkurentów. Dzieci zwierząt często zatem giną w wyniku naturalnej selekcji. Jednak interwencja człowieka sprawia, że czeka je jeszcze bardziej niepewna przyszłość.
Jak widać samice zwierząt są różnymi matkami. Kangury długo noszą młode w torbie, miś koala na plecach – świadczy to o silnej więzi pomiędzy matką, a młodymi. Tygrysice to niezbyt dobre opiekunki, nie zawsze zapewniają dobrą opiekę swym dzieciom.

4 lata temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *