Wielu świętych ustawionych w rzędach

Wstawiennictwo świętych, czyli jak sobie coś załatwić

Magdalena Kotecka

Cuda Chrystusa w Jego świętych

Obcowanie ze świętymi polega przede wszystkim na wspólnym z nimi wielbieniu Boga. Najprawdopodobniej w ten właśnie sposób – dołączając wraz z nami do modlitwy błagalnej – święci wstawiają się za nami u Pana.

Oprócz znajomości konkretnej „specjalności” świętego, warto zagłębić się w ich życiorysy (hagiografia). Często już samo przeanalizowanie życiorysu danego świętego, może nas ukierunkować na zmiany w swoim życiu, a nawet rzucić inne światło na istniejące już problemy.

Bezpośrednie modlitwy zawsze należy kierować do Boga, pamiętając że tylko od Niego pochodzi każdy dar i wszelkie dobro. Święci nie rozporządzają darami, mogą jedynie stanąć przed Bogiem i błagać Go o ich uzyskanie dla nas. Jednak otrzymanie daru, nie ma polegać tylko na cieszeniu się nim, ale również nauce korzystania z niego i budowania na jego podstawie nowego dobra.

Mój prywatny święty

Warto próbować, na różne sposoby, odnajdywać swoich świętych. Swoich, czyli takich, z którymi bliżej się zaprzyjaźnimy, spróbować zbudować z nimi żywą i prawdziwą relację, obrać ich nie tylko jako patronów, ale również pomocników czy przewodników na ścieżkach życia, zgodnie z myślą „ich troska wspomaga naszą słabość”. Święty taki z pewnością będzie się nami opiekował, wskazywał drogę, a swoim życiem dawał przykład postępowania. Po jakimś czasie, może uda zbudować się taką relację, że sam będzie nam wypraszał potrzebne łaski. Jego zadaniem jest nieustannie pociągać nas do czynienia dobra i przypominać o tym co w życiu najważniejsze i najpiękniejsze.

Jak sobie coś załatwić

Pytanie, czy koniecznie musimy zawsze coś załatwiać? Relacja ze świętymi to nie handel wymienny, czy kupczenie. Owszem, oczywiście w konkretnych sprawach, warto uderzać do konkretnych świętych, wszak są patroni całych krajów, miast, profesji, obiektów budowlanych, konkretnych zawodów czy grup ludzi. Często, szczególnie na forach internetowych, można spotkać się z pytaniem „czy ta modlitwa/ten święty działa?” – jakby to był program komputerowy, który wyrzuci nam gotowy wynik, czy automat do prezentów. Święci nie mają oni być tylko i wyłącznie od załatwiania nam spraw i orędowania, ale przede wszystkim mają być naszymi pomocnikami spraw codziennych, na naszej własnej drodze do świętości.

Święci, choć wydają się odlegli, są bliżej nas niż sądzimy.

Kult świętych powinien odnosić się jedynie do inspirowania się ich życiem i modlitw, jednak nie należy świętych czcić, gdyż cześć oddaje się jedynie Bogu. Należy też odróżnić kult prywatny od kultu kościelnego. Święci nie działają samodzielnie, są oni jedynie pośrednikami między nami, a Bogiem. Mówiąc, o świętych nie można też zapomnieć o Maryi, która nazwana została Królową Wszystkich Świętych, a Kościół wychwala ją jako „Matkę najmilszą, wzór wiary, nadziei i miłości”. Kościół zresztą, to nie tylko aktualnie żyjący ludzie na ziemi, ale też wszyscy ci co odeszli dostępując Zbawienia, a także dusze przebywające w czyśćcu, mówimy o obcowaniu świętych.

Zwyczajni, niezwyczajni

W głowach wielu pewnie wciąż istnieje obraz świętego, który męczeńsko umarł broniąc wiary w Chrystusa, który całe życie żył w ubóstwie, rozdając wszystkie dobra naokoło i trzymamy się z dala myśli, że sami jesteśmy powołani do świętości. A jeśli już mielibyśmy spełnić to powołanie, to czekamy na „życiowe wyzwanie”, taką próbę od Boga, gdzie będziemy mogli się wykazać heroicznym czynem. Poza średniowieczem mamy całe mnóstwo „zwykłych świętych”, takich świętych codziennego życia, którzy byli mężami, żonami, żyli takim samym życiem jak my i mieli takie same problemy życia codziennego. Wielu z nich nigdy nie zostanie oficjalnie wystawionych na ołtarze, ale o to, w tym wszystkim chodzi, by samemu dążyć do świętości, by tym cudem, na który tak czekamy było po prostu nasze życie.

Ulubieni święci

Powstała lista „ulubionych” świętych w Polsce, wśród pierwszej dziesiątki możemy znaleźć: św. Urszulę Ledóchowską, św. Ojca Pio, św. Faustynę Kowalską, św. Franciszka z Asyżu, św. Ignacego Loyola, św. Antoniego z Padwy, św. Teresę z Lisieux, św. Ritę, św. Jana Bosko, św. Judę Tadeusza, św. Józefa z Nazaretu.

Warto jednak zapoznawać się z innymi świętymi, a z roku na rok ich przybywa. Może nasza uwaga skupi się nie tylko na tych wielkich, znanych całemu światu świętych, ale też na innych osobistościach, których figur i obrazów nie spotkamy w kościołach, ale z którymi można zbudować naprawdę piękną relację.

6 lat temu

1 komentarz

  1. Czy ktoś mi odpowie dlaczego kościół katolicki nie czci Mojżesza i Eliasza? Wszak są świętymi! Pismo głosi: „I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.” Skoro są w niebie to czemu się do nich nikt nie modli i nie odprawia ku nim mszy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *