dobrymi szlakami

Mazurskie sanktuaria

Karol Świergosz

Oprócz Gietrzwałdu

Na terenie Mazur oprócz Gietrzwałdu, o którym już kiedyś pisaliśmy właściwie nie ma miejsc szczególnego kultu – sanktuariów. Powodów tego jest kilka, a chyba najważniejszym fakt, że zdecydowaną większość Mazurów stanowili protestanci (co też wyraźnie odróżniało ich od sąsiadów zamieszkujących Warmię). Dlatego chciałbym opisać kilka miejsc, które znajdują się blisko Mazur, więc dojazd do nich z wakacyjnego wypoczynku nie powinien sprawic problemów.

Pierwszym z sanktuariów jest położone na terenie powiatu olsztyńskiego Głotowo. W tej liczącej nieco ponad 500 mieszkańców wiosce znajduje się Kalwaria (nazywana warmińską Jerozolimą) i Sanktuarium Najświętszego Sakramentu. Wiąże się z nim niezwykła historia. Otóż mieszkańcy wioski w obawie przed najazdem litewskim wynieśli z kościoła parafialnego Najświętszy Sakrament i zakopali w okolicach wioski, aby uchronić Go przed profanacją. Litwini rzeczywiście wioskę wraz z kościołem spalili, ale o zakopanym Najświętszym Sakramencie zapomniano. Dopiero wiele lat później pewien chłop w czasie orania pola odnalazł kielich z nienaruszoną hostią, jak głosi legenda – nawet woły przyklęknęły na ten widok. Wieść o cudownym wydarzeniu szybko się rozniosła, stąd zorganizowano uroczystą procesję i przeniesiono kielich do pobliskiego Dobrego Miasta, ale ten powrócił na miejsce, w którym go odnaleziono. Z tego powodu postanowiono wybudować sanktuarium ku czci Bożego Ciała, które zostało ukończone w połowie XIV wieku (jednak obecny kościół ze względu na pożar z początku XVIII w. jest nieco młodszy). Historia Kalwarii jest zdecydowanie krótsza, bo sięga lat 1878-1894, a jej pomysłodawcą był Jan Merten – mieszkaniec Głotowa i pielgrzym do Ziemi Świętej.

Jadąc na północny wschód trafimy do kolejnego sanktuarium – Stoczka Klasztornego. To nie tylko drugie miejsce odosobnienia kard. Stefana Wyszyńskiego, ale również sanktuarium Matki Bożej Pokoju. Historia tego miejsca sięga co prawda XIV wieku, jednak jego rozwój związany jest dopiero z wybudowaniem kościółka w kształcie rotundy w 1641 r. jako wotum biskupa warmińskiego za zakończenie wojen ze Szwecją (które nota bene skończyły się na dobre dopiero ponad 70 lat później). Aż do kasaty w 1810 r. stopniowo rozbudowywanym sanktuarium i klasztorem opiekowali się ojcowie bernardyni, obecnie zaś opiekę duszpasterską sprawują ojcowie marianie. W głównym ołtarzu sanktuarium znajduje się obraz z połowy XVII w. (będący kopią rzymskiego obrazu „Salus Populi Romani”) okryty srebrną sukienką. Odwiedzając to miejsce warto również zwrócić uwagę na wykutą z żelaza ambonę i izbę pamięci kard. Wyszyńskiego znajdującą się w klasztorze.

Do grona wartych odwiedzenia sanktuariów należy również położony na pograniczu warmińsko-mazurskim Bisztynek. To ponad 600-letnie miasteczko założone w drugiej połowie XIV w. przez biskupów warmińskich kryje w swoich granicach Kościół farny św. Macieja i Przenajdroższej Krwi Pana Jezusa. Świątynia została konsekrowana w 1400 r. przez biskupa Henryka Sorbona. W czasie Mszy Świętej konsekracyjnej w momencie podniesienia hierarcha poczuł, że po lewej ręce spływa mu Krew. Chociaż w późniejszych wiekach cud eucharystyczny zaczęto opisywać nieco inaczej, to i tak Bisztynek stał się miejscem pielgrzymkowym. Pielgrzymów było na tyle dużo, że na początku XVIII w. konieczna była rozbudowa kościoła. Odwiedzając sanktuarium bisztyneckie warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną ciekawostkę – otóż na otaczającym kościół murze znajdują się figury 12 Apostołów naturalnej wielkości.

14 lat temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *