Głupiec głupcom

szlakami.pl

Recenzja sztuki

– To jest współczesny, wcale nie taki częsty przykład sztuki „dobrze skrojonej” i jednocześnie komedii charakterów – mówi o „Przyjęciu dla głupca” reżyser spektaklu Tadeusz Bradecki.
Tytułowym przyjęciem jest kolacja, na którą główny bohater – Pierre Brochant zaprasza swoich przyjaciół. Kluczem do udanego wieczoru jest przybycie szczególnych gości – upatrzonych wcześniej największych głupców, znalezionych przez wszystkich organizatorów przyjęcia. Problem rodzi się w momencie, gdy role głupców mieszają się z rolami łowców ofiar. Nowoczesna oprawa i młodzieżowy żargon sprawiają, że sztuka staje się bliższa realiom naszego życia. Żadna z siedmiu postaci nie jest tu jednoznacznie zła, głupia, dobra czy szlachetna – komentuje reżyser. Kogo podziwiać mogliśmy na deskach teatru? Janusza Grendę, Edytę Łukaszewską, Tadeusza Drzewieckiego, Mirosława Kropielnickiego, Waldemara Szczepaniaka, Agnieszkę Różańską i Ildefonsa Stachowiaka. Scenografię opracowała Urszula Kenar.
Warto wspomnieć o tym, iż „Przyjęcie dla głupca” to przekład z oryginalnej sztuki Francisa Webera „Le diner du cons” (dosłownie: kolacja dla palantów). Tytuł został zmieniony, by odróżnić przedstawienie od innego, również wystawianego w Teatrze Nowym – „Kolacji na cztery ręce”, o której pisaliśmy w naszej gazecie w listopadzie ubiegłego roku. Komentarz? Pomyśl dwa razy zanim nazwiesz kogoś głupcem.

„Przyjęcie dla głupca” – Teatr Nowy, Poznań
7 lat temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *