Recenzja filmu „Jestem”

Weronika Pawelczyk

Porażająca niewinność

„Jestem” Doroty Kędzierzawskiej to dramatyczna opowieść o poszukiwaniu bliskości. Ten pościg, który z czasem przeradza się także w walkę na śmierć i życie dla jedenastoletniego chłopca (Piotr Jagielski) rozpoczyna się wraz z ucieczką z domu dziecka. Zdany wyłącznie na siebie, niechciany i odepchnięty przez matkę (Edyta Jungowska) sam próbuje zmierzyć się z brutalną rzeczywistością.
Swoje miejsce odnajduje na wraku barki przycumowanej do brzegu rodzinnego miasteczka, gdzie z męstwem i niezmordowaną siłą stara się przeżyć. Jego bunt wyrosły ze zranień budzi podziw, a jednocześnie wyrzut widza w stronę niesprawiedliwego świata.
Kiedy chłopiec opada na dno samotności, zupełnie znienacka pojawia się w jego życiu Kuleczka (Agnieszka Nagórzycka), dziewczyna z dobrego domu. Oboje niechciani odnajdują w sobie przepiękną przyjaźń i historię, która mogłaby się zakończyć szczęśliwie. Ich ruchy niewinne, pełne zrozumienia i delikatności, poruszają do głębi.
„Jestem” to niezwykła opowieść o świecie, pełnym boleści i upokorzenia oraz o dziecięcej niewinności przeciętej ostrzem rzeczywistości obojętnego dorosłego świata. Obrazy, które przenika newralgiczna muzyka Michaela Nymana wzruszają i wyciskają łzy. Film absolutnie porażający.

Jestem, reż. Dorota Kędzierzawska, 2005.

7 lat temu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *