Bardzo pięknie opisuje kwestię pustelnictwa ks biskup Józef Zawitkowski w „Przednówku”, który jest swoistym rozważaniem o świecie początku XXI wieku:
„Pustelnictwo to stara forma. Ludzie uciekali na pustynię, aby znaleźć spokój, uchronić się przed tyranami, przemyśleć ważniejsze sprawy. Pan Jezus był na pustyni 40 dni, by przygotować się do publicznego nauczania. Wyjść na pustynię to nie znaczy uciekać przed ludźmi. To znaczy odejść na trochę od ludzi, aby wrócić do nich bogatszym, spokojniejszym, mądrzejszym. Hieronim musiał wyjść ze zgiełku, by w grotach betlejemskich przetłumaczyć Biblię na siedem języków. Pustelnik to nie próżniak. Jest to sposób wyrażenia prawdy. Paweł Pustelnik zabił na pustyni ostatniego centaura. Centaury są tworami mitologii. Odszedł starożytny świat centaurów. Na przełomie kultur, Paweł na pustyni przygotowywał się do nowego.
Czy dziś są pustelnicy? Tak! Są zakonnicy, którzy wybrali taki sposób życia. Śliczne są nasze pustelnie kamedulskie na Bielanach w Krakowie, w Bieniszewie. Z warszawskich Bielan ostał jeno kościół i kilka pokamedulskich domków. Dobrze jest pobyć trochę w pustelni. Potem drażni człowieka każdy szelest, szmer, a bicie zegara rozrywa głowę. Znam współczesnych pustelników, którzy dla modlitwy i medytacji zaszywają się w lasach, klasztorach. Znam też współczesnych pustelników, którzy zaszywają się w bibliotekach, laboratoriach i dociekają tajemnic. Pustelnik jest dla ludzi dziwakiem, bo ma swój świat, o czym innym myśli. Jego też drażnią ludzie, przeszkadza mu ich mówienie. On chce ciszy. Wtedy słyszy swoje myślenie. Wtedy znajduje Prawdę Boga. A gdy miną przednówki i już przyjdzie ten nowy oczekiwany świat, to będą pustelnicy? Będzie ich więcej, bo świat będzie niespokojny, hałaśliwy reklamami, goniący za majątkiem. Każdy będzie chciał więcej mieć. Ci, którzy będą chcieli więcej być, wyjdą na pustynię, aby wrócić jako herosi, jako ludzie wielkiej wiedzy i mocnych charakterów. To są pustelnicy.”
W dzisiejszym hałaśliwym i rozpędzonym świecie, coraz częściej odczuwamy potrzebę zatrzymania się, spojrzenia z oddali na to, czym żyjemy na co dzień. Poszukujemy miejsca, w którym moglibyśmy spędzić parę chwil sam na sam z sobą i z Panem Bogiem. Jest wiele takich miejsc. Na przykład Pustelnia w Zakopanem na Kalatówkach. Pustelnię Świętego Brata Alberta na Kalatówkach, z kaplicą Świętego Krzyża, zaczęto wznosić wiosną 1898 roku. Budowali ją bracia albertyni, z pomocą górali, pod kierunkiem Brata Alberta (Adama Chmielowskiego), a w projekcie pomagał Stanisław Witkiewicz. Teren ofiarował hrabia Władysław Zamoyski, ówczesny właściciel Zakopanego. Po czterech latach, bracia zbudowali na zboczu Krokwi drugą pustelnię dla siebie, a dotychczasową przekazali siostrom albertynkom. Początkowo zamieszkało tu siedem sióstr. Do wybuchu I wojny światowej Pustelnia była domem nowicjackim Zgromadzenia Sióstr Albertynek, a równocześnie miejscem, gdzie siostry utrudzone wyczerpującą pracą w przytuliskach odzyskiwały zdrowie i siły, odradzały się duchowo i nabierały zapału do dalszej posługi najbiedniejszym. W 1908 r. papież św. Pius X, za staraniem biskupa A. Nowaka, udzielił pozwolenia na stałe przechowywanie Najświętszego Sakramentu w kaplicy.
Zaczerpnięto fragmenty z: „Przednówek” ” Ks. Tymoteusz
Obecnie kremacja jako forma pochówku zyskuje na popularności. Trend ten ma to kilka przyczyn. Kremacja…
Kremacja jest coraz częściej praktykowanym sposobem pochówku, obok tradycyjnego pogrzebu. Spopielenie może nastąpić wyłącznie po…
Coraz większa świadomość na temat tego, jak działa nasze środowisko i czego potrzebuje, pozwala na…
Kiedy stajemy przed koniecznością pochówku naszych bliskich lub rozważając swój własny pochówek w przyszłości, niejednokrotnie…
Od czego zacząć planowanie ślubu? Planowanie ślubu warto zacząć od wyznaczenia daty oraz budżetu. Kwotę,…
Rozmawiamy ze św. Bernardem z Clairvaux, opatem cysterskiego klasztoru w Clairvaux, wpływowym teologiem XII wieku…